No i stało się- nadeszło jesienne przesilenie, a z nim deszcze i chłody. Dostosowujemy się do przyrody, zwalniamy nieco tempo, mościmy się w Pracowni, gdzie miło i ciepło. Pozwalamy sobie melancholijnie wpatrywać się w krople deszczu na szybie i mgły snujące się po polach, otulające “naszą” górę. Czekając na wybuch złotej polskiej jesieni planujemy kolejne warsztaty i wspominamy lato. Zaczęłyśmy już w maju w Skierniewicach na Święcie kwiatów- prowadziłyśmy tam warsztaty stemplarskie, potem były dni Cichawki, na których dzieciaki również szalały ze stemplami, Szklarska Poręba i warsztaty z żywicy epoksydowej i biżuterii koralikowej,nasza ulubiona Etnomania, Festiwal w Esterce- święto ludzi pozytywnie zakręconych, targi na krakowskim Rynku, dni Bochni i cały szereg warsztatów i szkoleń w Pracowni. Tego lata zbudowaliśmy też większy piec do raku, a w pracowni pojawił się elektryczny piec do wypału ceramiki. Szybko minęło nam to lato, ale było piękne, intensywne i ciekawe. Kolejne wyzwania przed nami- czas wpuścić babie lato do środka i powitać jesień!
Garść zdjęć ku pamięci 🙂